Tereny > Morze

Wyspa

(1/2) > >>

Karo:
Pewien kawałek od plaży znajduje się wyspa. Opuszczona, bezludna wyspa. Dość ciekawie tam.

Bezan:
Wleciałem. Zacząłem kołować nad wyspą, patrząc w dół czerwonymi oczami.

Bezan:
Wylądowałem i złożyłem skrzydła.

Bezan:
Zmieniłem się w człowieka. Rozejrzałem się, mrużąc w słońcu oczy i padłem w tył na ziemię.

Bezan:
Słońce mnie raziło w oczy, wyciągnąłem więc z irytacją jedno skrzydło spod płaszcza i zakryłem nim twarz.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej