Miasto > Sklepy
Sklep z butami
Sirfalas:
Moooc butów, kasy i pufy.
Fayette:
Wlazłem niezauważony. Z typową szczenięcą ciekawością zacząłem obwąchiwać buty. W końcu zbytnio się wychyliłem i wpadłem do jakiegoś kozaka, który stał w głębi półki. Uznałem, że poczekam, aż Rinnova mnie znajdzie - buahahaha ;-; - i zdrzemnąłem się.
Karo:
Weszła, w międzyczasie zmieniając się w człowieka. Stwierdziła, że kupi sobie buty - jest jeszcze nieco śniegu. Przywitała się ze sprzedawcą. Ruszyła w stronę półek z kozakami. Złapała pierwszego lepszego buta. Podeszła do krzesełka.
Fayette:
Spałem.
Karo:
Ściągnęła tenisówkę, którą miała na nodze. Bez zbędnych ceregieli zaczęła zakładać buta na nogę.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej