Miasto > Park

Ścieżki

(1/34) > >>

Karo:
Wiele ścieżek, które prowadzą Bóg wie gdzie.. gdzie nie gdzie można zauważyć kosze na śmieci oraz ławeczki.

Sirfalas:
Wleciałem tyłem, czyli moim ulubionym stylem latania. Mogłem wtedy rozłożyć się w powietrzu jak w fotelu. A, oczywiście, miałem doskonały zmysł orientacji w terenie, nie musiałem się więc patrzeć dokąd lecę.

Karo:
Wleciała wprost za nim. Od czasu do czasu starała się go wyprzedzić, bo ta lubiła pokazywać, że jest lepsza od innych. Wylądowała na ścieżce i 'schowała' skrzydła. Rozejrzała się i przeszła koślawo kawałek. Uhh, pierwszy raz zmieniła się w człowieka, ale iść jako tako umiała.

Bezan:
Wleciałem zupełnie przypadkiem (xD), zmieniając się jednocześnie w człowieka. Przetoczyłem wzrokiem po okolicy.

Karo:
Usłyszała coś, pewnie ktoś tu się zjawił. W sumie wiedziała że ktoś się zjawił, bo dłoń zaczęła jej świecić na niebiesko. Warknęła pod nosem i rozejrzała się.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej