Over The World
Tereny => Góry => Wątek zaczęty przez: Karo w Lipiec 19, 2014, 21:39:37
-
Gdy 'przypadkowo' spadniesz w dół szykuj się, że zostaniesz nieźle poprzebijany..
-
Wbiegł, pokręcił się chwilę, po czym zaszył się w jakiejś trudno dostępnej małej jaskini.
-
Wszedłem. Zacząłem węszyć. W końcu wyczułem Iana i poszedłem za tropem. Znalazłem go i usiadłem.
-Hej.
-
Spojrzałem na Syriusza, w ciemności było widać tylko moje oczy.
- Hej...?
Będzie jednak w I os. xD
-
-Słuchaj, Karo mi mówiła, że masz problem z...samokontrolą, kiedy przy niej jest basior. - zerknąłem na niego.
Basior, który ma z nią dobre kontakty! Ty się naucz czytać! xD ~ K.
-
- Ja nie wiem, straciłem przytomność, jasne? To nie ja go zaatakowałem, to on. Znaczy, nie Slash, czy jak mu tam, nie mam pamięci do nazwisk, tylke ten, no... No tamten.
-
_______________________
Tylko winni się tłumaczą ^^
-
-Tamten? Znaczy...druga osobowość? Może to demoniczna część? Skutek uboczny?
-
- Nieee wieem... Skutek uboczny bycia półdemonem? Nie wiem, Syriusz, to ty z dwóch nas jesteś bardziej obeznany w sprawach demonów.
-
-Wiem. Dlatego uważam, że powinieneś iść do Miasta.
-
- A wpuszczą mnieee...?
-
-Tak. Jesteś pół-demonem.
-
- Kiedy miałbym tam pójść? I na pwno by mi pomogli?
-
-Jeśli będą wiedzieć jak, to tak. I najlepiej od razu.
-
Pojawiłem się rozglądając uważnie. Zauważyłem baranki(xD). Usiadłem i spokojnie zacząłem machać ogonem.
-
NIE RĘCZĘ ZA NIEGO xD
-
__________________________
Nje zje mnie ;P Najwyżej ja go zjem :3
-
- Teraz? Ja nawet nie wiem, czy jestem z dobrej strony świata, ani gdzie jst wejście.
-
Zacząłem se spokojnie spacerować. Po chwili znudziłem się i położyłem na trawie. Zacząłem bawić się cząstkami materii.
-
-No dobra, wezwę tu parę demonów. - mruknąłem. Oczy zaszły mi mgłą.
-
Przypatrywałem się Syriuszowi z ciekawością, czekając na rozwój wydarzeń.
-
Mlasnąłem znudzony. Machnąłem ogonem.
___________________________
Zjedz mnie ktoś T-T
-
Pojawiły się dwa demony.
-Sin, Mootdam. Wzywałem Nedjitef. - zmarszczyłem brwi.
-Nie mogła przyjść. Kazała iść mnie. - Mootdam się skrzywiła.
-Dobrze cię widzieć. - Sin objął mnie, o mało nie przebijając kolcem obroży, i poklepał po grzbiecie. Odwzajemniłem gest i puściłem go.
-Ian! Szmat czasu. - Mootdam uśmiechnęła się, zauważając basiora.
-
-Pustkaaa....Pustaaa.... Nikogo tu ni ma-powiedziałem i ziewnąłem.
-
________________________________
Sin:
(http://i60.tinypic.com/ib9h08.jpg)
Mootdam:
(http://i57.tinypic.com/x1mt8m.jpg)
-
Wylazłem z ciasnej kotliny i podreptałem do demonów.
- Mootdam! Miło cię znów widzieć. - powitałem z uśmiechem na pysku dawną przyjaciółkę. Spojrzałem na basiora. - Hejka. Sin, prawda?
-
Wstałem i zacząłem iść przed siebie.
_----_____________
Ja cem do was T-T
-
-Zgadza się. - Sin uśmiechnął się, pokazując garnitur zębów.
-
Odwzajemniłem uśmiech.
Kurczę, brzuch mnie tak boli, że nie myślę co piszę >.<
-
__________________
Nie ładnie ignorować mnie ;-;
Zły Szer, zły!
-
-A więc, o co chodzi? - spytała Moot.
-
- O moją nieszczęsną drugą osobowość. Znaczy, tak jakby...
-
________________________
Ignorujecie mnie ;-;
Pocałujcie się w nosy Y.Y
-
-Drugą osobowość? Czy moglibyśmy z nią...hm...porozmawiać?
-
- Chyba tak... - mruknąłem niepewnie.
-
__________________________
Ian zjedz mnie noooo ;-;
-
-Musielibyśmy się dostać do twojego systemu operacyjnego. - Sin zerknął na Iana, po czym na swoją obrożę.
-
- Ee... Do mózgu? - sprecyzowałem.
______________________________
Nie wtryniaj mi się tu, i tylko spróbuj kogoś zaatakować >.< Karo zaraz przyleci cię ratować i wszystko popsuje, bo przecie Ian się zmieni, a on nie chce zaatakować przyjaciół >.<
-
___________________________
Ja tylko jęczę bo mi się nudzi ^^
Poza tym ni mam zamiaru atakować. Haru jest na to zbyt leniwy ^^
-
__________________________
'Poza tym' pisze się osobno c.c
-
___________________
No wiem T-T
-
____________________
Syru... Gdzie jesteś? v.v
-
-Tak. - powiedział Sin prosto z mostu.
_______________
Już, już ;-;
-
Eee... Ok. - mruknąłem z wachaniem.
-
A ja już myślałam, że mam tu wpaść i rozwcieczyć Iana v.v'
Nie no, i tak mi się nie chce. Pozdro od Ryśka V
-
Podniosłem się i wywlokłem stąd.
-
-Musimy cię unieruchomić. - Moot spojrzała na Iana. -W sensie, przykuć do jakiegoś krzesła, czy czegoś.
-
Wiwat Syriusz! xD.
-
- Może zmienię się w człowieka, czy coś w ten deseń?
___________________________________
Cztery dni później, ale zawsze coś xD
-
-Taak, raczej tak.
_______________________
;-;
-
Zmieniłem sie ludzia.
Żebym to ja miał zdjęcie ;^;
-
-Dobra, chodź do mojego pałacu. - powiedziałem. - Do Cubiculo.
-
Kiwnąłem głową, wychodzac.
-
Wyszliśmy.