Over The World

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!


Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Elizabeth

Strony: [1] 2
1
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 12, 2019, 16:24:27 »
- Ciekawe, kto teraz zajmie się barem - westchnęła. Od razu uprzedzając jakiekolwiek pytanie od Alice'a dodała: - Spokojnie, nie potrzebuję pracy, mam w swoim domu studio fotograficzne, a to co zarobię jest wystarczające na utrzymanie domu i mnie samej.
Elizabeth włączyła aparat, który jakimś dziwnym cudem jeszcze działał po tym, jak został oblany alkoholem i na pewno przy okazji w coś uderzył. Po upewnieniu się, że plecak ułożony jest w taki sposób, że się nie przewróci, chyba, że ktoś go poruszy, Beth stanęła przed barem. Eliza w dalszym ciągu była w lekkim upojeniu alkoholowym, o ile mówiła normalnie, jakikolwiek ruch sprawiał jej problem i musiała się trzymać czegokolwiek, żeby nie przewróciła się. Przyjęła w jej "pijackim mniemaniu" bardzo profesjonalną pozycję i zaczęła robić zdjęcia - baru, ścian, drzwi do toalety (w której ona sama się chowała), a na koniec pijanej dziewczynie na stole, tej dziwnej szarej osobie i Alice'owi, zanim ten cokolwiek powiedział. Kiedy skończyła robić "sesję", wyłączyła aparat, złapała za plecak i skierowała się w stronę drzwi.
- Jak będziesz coś wiedział na temat tego zjawiska co się stało tam na łące to możesz dać znać - zmarszczyła nos. Jakim cudem mężczyzna ma się z nią skontaktować, skoro jedyne co on o niej wie, to to, że ma na imię Elizabeth i jest fotografem? Otworzyła plecak i sięgnęła do jednego z albumów. Wyciągnęła wizytówkę i położyła ją na stoliku obok Alice'a. - To do kiedyś tam.
Otworzyła drzwi i wyszła z lokalu.

Wizytówka - strona 1:

Wizytówka - strona 2:

2
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 08, 2019, 14:37:32 »
- Dzięki za opuszczenie mnie. Wiesz, nie widzi mi się zajmować osobą, która przedtem się na mnie rzuciła i trzymała nad ziemią wyzywając mnie od zboczeńców, a ta druga... No, cóż, jest tak nawalona, że nie widzi mi się ryzykować tym, żeby mnie obrzygała, a wymiociny naprawdę ciężko się spiera - powiedziała i poprawiła włosy.

3
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 08, 2019, 14:20:12 »
Z jednych rąk do drugich. No nie dadzą człowiekowi w spokoju iść się przebrać do domu.
- Emm, Alice, tak? Czy możesz mnie puścić? Wiesz, trochę niekomfortowo mi się tak wisi.

4
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 08, 2019, 13:58:13 »
- H-hej, zostaw mnie ty obleśny zboku! - krzyknęła na głos, myślac, że złapał ją ten sam oblech, który chwilę wcześniej zagadywał do niej. Rozejrzała się po barze. Nie było barmana, a jej nie trzymał zboku tylko... Jakieś dziecko, może nastolatka? Jakim cudem? Przecież ta osoba jest w stanie ją podnieść, skoro Beth wcale nie jest wyższa od niej?

5
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 08, 2019, 13:19:15 »
Po dobrych kilkunastu minutach podsłuchiwania tego co działo się w barze, Eliza wywnioskowała, że w międzyczasie pojawiła się policja, która kogoś zgarnęła. W środku było ciszej, czasami było słychać jakieś rozmowy i śpiewy, ale nie były takie głośne jak wczesniej. To mógłby być dobry moment na ucieczkę. Beth przekręciła klucz, złapała plecak i powoli zaczęła iść w stronę wyjścia z baru.

6
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 08, 2019, 12:48:35 »
Zza drzwi było słychać wiele różnych dźwięków jak pijackie śpiewy, krzyki, rzucanie kaczką i wołanie o jaszczurkę. "Beth, następnym razem pijesz w domu" - pomyślała, odwracając się w stronę okna. Było one umieszczone dość wysoko, jednakże gdyby Eliza wspięła się na zlew możliwe że by je sięgła. Położyła plecak na podłodze i zaczęła wspinać się do góry. Gdy już siedziała na parapecie (co robił parapet jakieś 2 metry nad ziemią - nikt tego nie wie) zaczęła szarpać klamkę na wszystkie możliwe strony aby wydostać się stamtąd. Niestety, na marne jej wysiłek, cały mechanizm okna był na tyle stary, że nie dało się go w żaden sposób otworzyć. Beth wróciła na ziemię i stanęła bliżej drzwi, żeby dalej podsłuchiwać to co się tam działo.

7
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 08, 2019, 12:03:33 »
Spojrzała się, ciągle wystraszona, na pijaną dziewczynę, która w tej chwili wskazywała palcem na Beth.
- J-ja z-zboczeńcem? S-skąd taki p-pomysł? - wysyłała, chowając aparat do plecaka. Jeśli wszystko poszłoby po jej myśli, miałaby dodatkowe kilka sekund przewagi. Beth wiedziała, że musi jak najszybciej się stamtąd wydostać.
- P-przepraszam, m-muszę iść do... - szybko rozejrzała się po barze, szukając miejsca do którego mogłaby uciec. Drzwi wyjściowe były za daleko, ale za barem znajdowały się inne drzwi. - Muszę iść do łazienki!
Beth złapała za plecak i ruszyła w stronę drzwi zbawienia. Stamtąd nie będzie problemu żeby zwiać do domu, chyba że okno będzie zamknięte. Początkowo droga do łazienki szła jej pomyślnie, dopóki przed jej twarzą nie zjawił się jakiś wysoki i napakowany koleś, który powiedział, że nie przepuści jej dopóki ona nie pójdzie z nim w jakieś ustronne miejsce. Z opresji wyciągnął ją barman, który zajął uwagę faceta rzucając w niego orzeszkami ziemnymi, które trzymał na blacie. Eliza wsunęła się za drzwi, zamknęła je na klucz, który niewiadomo skąd tam był i rozejrzała się po pomieszczeniu.

8
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 08, 2019, 11:30:07 »
Elizabeth wzięła oddech zastanawiając sie, co może odpowiedzieć swojemu rozmówcy. Może i miał rację z odpuszczeniem? W końcu nawet jakby poszła z tym na policję i tak by nikt jej nie uwierzył, a zamiast powrotu do domu prawdopodobnie spędziłaby kilka dni w zakładzie zamkniętym. Beth spojrzała na mężczyznę i, gdy już otwierała usta aby wypowiedzieć kilka słów coś uderzyło ją w twarz, przy okazji częściowo wlatując jej do otwartej buzi. Elizabeth spanikowana zaczęła łapczywie wciągać powietrze, a szok pourazowy uniemożliwił jej wyciągnięcia tego czegoś z jamy ustnej.

9
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 08, 2019, 10:54:23 »
- Ale czy ja chciałam powiedzieć, że mam rację? - Beth jęknęła. Była pewna wielu rzeczy, ale co pewnego może być w tym, że Eliza widziała wilka, który zmienił się człowieka? Takie rzeczy są tylko w bajkach, nie ma możliwości, żeby to było prawdziwe. - Pewnie masz rację z tym, że to był człowiek z psem, chociaż, jak mówiłam, jestem przekonana, tak na 100%, że to był wilk. Chyba, że ten człowiek szedł z wilkiem na spacer, chociaż uważam, że trzymanie wilków w niewoli jest złe.

10
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 07, 2019, 21:55:38 »
- Jestem przekonana. Ale nie martw się, chwila i mi przejdzie, gwarantuję! Ale chyba będę musiała skoczyć do domu i się przebrać - mruknęła, po czym dodała w myślach "i już nigdy stamtąd nie wychodzić".

11
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 07, 2019, 21:47:37 »
- D-dobra! Tylko miej świadomość tego, co nie, że teraz, co nie, nie będę w stanie iść normaaalnie. Więc zaffsze można, co nie, zaczekać, aż, co nie, wytrzeźwieję - westchnęła. Skoro on zabrał jej szklankę, nic nie przeszkodzi temu, żeby napiła się z butelki. Złapała butelkę za szyjkę i mimo tego, że ręka jej się telepała, przechyliła ją w swoją stronę, przy okazji część jej zawartości wylewając na siebie.
- UPS? - westchnęła ponownie, sprawdzając, czy nic nie zalało jej aparatu, który, na szczęście, był cały.

12
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 07, 2019, 21:15:50 »
- Coś kręcisz - odłożyła aparat na bok. - Ja wiem, że ja jestem pijana, co nie? Aleee widzę, że coś kręcisz, mało przekonujący jesteś. Po pierwsze, jestem DEFINITYWNIE, co nie, przekonana, że to był WILK. Wilk jest większy niż pies, nawet jeżeli to jest mały wilk. Poza tym, co nie, jestem ABSOLUTNIE, powtarzam, A-B-S-O-L-U-T-N-I-E przekonana, że ten człowiek nie wyprowadzał żadnego psa ani wilka na smyczy, bo, co nie, mój obiektyw widzi wszystko - mówiąc to wyciągnęła jeden z albumów, który zawsze nosi przy sobie, przewertowała kilka stron i wskazała - to jest wilk, a to pies. Widzisz różnicę, co nie?

13
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 07, 2019, 20:41:09 »
- No booooo - wzięła głęboki wdech, polała sobie jeszcze trochę trunku i wypiła go. - Byłam sobie w lesie, co nie? A nie, czekaj! To była łąka. Jestem DE-FI-NI-TYW-NIE pewna, że to była łąka! No więc, robiłam sobie zdjęcia ptakom. Bo ja fotografem jestem, co nie? No i robiłam sobie zdjęcia tym ptakom aż nagle zobaczyłam wilka. Znaczy chyba to był wilk, co nie? Ale no wilk, no patrz - pokazała mu zdjęcie w aparacie - wilk. 4 łapy, ciało, ogon, głowa, pysk, no wilk w 100%! I tak sobie robię te zdjęcia i nagle...
Nalała sobie jeszcze trochę trunku. Wypiła go, krzywiąc się. Machnęła na barmana, każąc mu przynieść coś innego.
- No i nagle wyobraź sobie, że na miejscu tego o to wilka pojawił się CZŁOWIEK - pokazała kolejne zdjęcie w aparacie. - Jakim, kurde, cudem, pojawił się tutaj CZŁOWIEK?

14
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 07, 2019, 20:08:55 »
Elizabeth podniosła jedno oko znad aparatu. "Co za upierdliwy facet" - pomyślała, po czym odwróciła się w stronę swojego plecaka. Wypity alkohol zaczął działać, więc kiedy dziewczyna schyliła się, by móc otworzyć plecak, potrąciła łokciem szklankę, która (na szczęście!) była pusta. Szklanka spadła na ziemię, na szczęście nie zbijając się. Beth wydała z siebie bardzo ciche westchnięcie i podniosła to co jej spadło. Dolała sobie trunku, wypiła go na raz i patrząc się w miejsce, gdzie jeszcze przed sekundą znajdował się alkohol rzekła:
- Eliiiiiiiiiizabeth jezdem - wydukała z siebie, starając się, by jej ton głosu zabrzmiał w miarę normalnie. - I tak ci nie powiem boooooo to było dziiiiiiiiiiiifffffffffffffffneeeeeeee i na pewno nie zrozumiałbyyyyyyyyyyyyyźź o co mi chodzi.

15
Bar / Odp: Bar
« dnia: Sierpień 07, 2019, 19:18:20 »
Słysząc głos przed sobą lekko podskoczyła w miejscu. Kto by się spodziewał, że Beth zostanie zaatakowana w takim miejscu? Nie podnosząc wzroku znad aparatu (no dobra, delikatnie podniosła, ale tak, by jej rozmówca tego nie zauważył) spojrzała na tego kogoś kto się do niej dosiadł. Na cały bar ludzi musiał dosiąść się akurat do NIEJ. Czemu akurat do niej? Może jak Eliza nie będzie się do niego odzywać, on sobie pójdzie? To jest myśl!

Strony: [1] 2
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
watahaczystejkrwi shakesifidget krolestwowegier jeszgarbiony ania2018