Over The World

Tereny => Las => Wątek zaczęty przez: Karo w Lipiec 19, 2014, 21:29:18

Tytuł: Polana
Wiadomość wysłana przez: Karo w Lipiec 19, 2014, 21:29:18
Dość duża polana, gdzie często odbywają się pikniki i spotkania.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Haru w Sierpień 14, 2014, 19:14:15
Wszedłem machając ogonem. Usiadłem gdzieś po środku i westchnąłem. Zamknąłem oczy i pomyślałem chwilę. Po chwili zmieniłam sie w wielkiego zielonego smoka, ze złotymi oczyma. Machnąłem skrzydłami.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Luty 26, 2015, 21:22:10
// Udam, że tu ni ma Haru  ::) xD

Wszedł, powłócząc nogami. W głębi duszy miał nadzieję, że dziewczyna nie przyjdzie, ale to było raczej nieprawdopodobne. Westchnął. Wdrapał się na najbliższe drzewo i ukrył się w jego gałęziach. Kaptur naciągnął mocno na oczy. Usadowił się nieco wygodniej, próbując przewidzieć reakcję nimfy na to, czego się dowie.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Luty 27, 2015, 15:14:31
Weszłam, ostrożnie stawiając kroki. Rozglądałam się wokół, jednak nikogo nie widziałam (sorki Haru xD). Usiadłam po turecku na ziemi i patrzyłam przed siebie, na polanę i drzewa wokół mnie. Znów czekałam.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Luty 27, 2015, 19:36:43
Przełknął ślinę. Coś mu jeszcze podszeptywało, żeby zwiewał. Nie posłuchał. Zeskoczył na ziemię. Cicho i miękko, jak kot. Podszedł do Alyci od tyłu, pozostając cały czas w cieniu drzew. Stał prosto, niemalże na baczność. Jedynie głowę miał nieco pochyloną. Przycisnął guzik na malutkim, czarnym pudełeczku, które miał przypięte do ubrania.
- Jesteś pewna, że chcesz to wiedzieć? To może ściągnąć na ciebie niebezpieczeństwo - ostrzegł, zmienionym głosem.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Luty 27, 2015, 21:30:30
Nie odwróciłam się. Siedziałam wyprostowana, wpatrzona przed siebie.
-Chcę - odrzekłam jedynie, pewnym głosem. Nie po to tak daleko zaszłam, by teraz się wycofać.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Luty 28, 2015, 14:41:05
Przymknął na chwilę oczy. Stanął przed dziewczyną, nie ściągając jednak kaptura. Rozłożył delikatnie ramiona. Głowę nadal miał pochyloną.
- To ja.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Luty 28, 2015, 17:48:26
Podniosłam powoli wzrok. Z mojej twarzy zniknęły wszelkie uczucia. Kompletne zero. W końcu, po długiej ciszy wstałam. Ręką delikatnie podniosłam głowę Ezia do góry, ściągnęłam kaptur i spojrzałam mu prosto w oczy.
Strzeliłam mu w twarz, aż echo rozniosło się po lesie. Pobliskie ptaki zerwały się do lotu, lądując na pobliskich drzewach, jakby były ciekawe, co się dalej wydarzy. Przegryzłam wargę, a moje błękitne oczy wyrażały tyle uczuć.. Złość, ból, zranienie, zdziwienie...
-Jak mogłeś... - szepnęłam tylko. Pokręciłam głową, odwróciłam się i ruszyłam biegiem przed siebie, bo w moich oczach zabłyszczały łzy. W końcu, gdy już moje płuca krzyczały, błagały o litość, zatrzymałam się i usiadłam pod drzewem. Dyszałam, a moje ciało przechodziły dreszcze.
-Dlaczego... DLACZEGO? - pytałam, choć nikt nie raczył mi odpowiedzieć. Położyłam się na chłodnej ziemi. Nic nie widziałam - łzy przysłoniły cały mój świat.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Luty 28, 2015, 21:57:06
Stał dalej, jak stał. Nigdy w życiu nie czuł się gorzej. Zawiódł, zranił i rozczarował najukochańszą osobę. Jedyną taką, na której naprawdę mu zależało. Miał wrażenie, że wszystko sprzysięgło się przeciwko niemu. Że każdy szmer wiatru szeptał mu: zrobiłeś to, zabiłeś jej przyjaciółkę, zawiodłeś ją, zniszczyłeś wszystko...
Nie liczyło się w tej chwili pieczenie policzka. Wiedział, że zasłużył na o wiele cięższą karę. Ale nie mógł przecież stracić Alyss!
Pobiegł za nią. Zatrzymał się jednak parę kroków od niej.
- Przepraszam... - wiedział, że to zwykłe "przepraszam" nie wystarczy. Ale co miał teraz innego zrobić? Nie zwróci życia tamtej. Nic innego z resztą przez gardło by mu nie przeszło.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Luty 28, 2015, 22:25:03
Leżałam skulona na ziemi. Moje ciało przebiegały dreszcze, cała się trzęsłam. Po moich bladych policzkach spływały łzy. Niebo również płakało - w bardzo krótkim czasie słońce zasłoniły chmury, z których lunął deszcz.
Dotarły do mnie słowa Ezia, na które nie zareagowałam. Nie umiałam. Z mojego gardła jedyne co się wydostawało, to szloch. Nadal ciężko oddychałam, moje płuca wciąż piekły po długim biegu. Chciałam opanować drżenie mojego ciała, jednak nie udało mi się to. A wręcz przeciwnie - drżałam jeszcze mocniej. Zacisnęłam dłoń na wisiorku, który od zawsze nosiłam. Tylko to mi zostało.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 01, 2015, 13:35:03
// Takie pytanko: Alyss mu przebaczy, czy wyśle w diabły?... xD

Serce mu pękało na widok takiej rozpaczy Alycii. Jeszcze bardziej dobijał go fakt, że to przez niego. Jak zawsze, wszystko przez niego. Może lepiej by jednak było, gdyby nie ujawniał tego dziewczynie? W ten sposób rozdrapał tylko stare rany.
I tak źle i tak źle. Niestety, czasu cofnąć się nie da. Przez głowę przeleciała mu w tym momencie jedna, bardzo desperacka myśl - może lepiej by było, gdyby popełnił samobójstwo? Nie wiedział, co miał robić...
- Przepraszam... - powtórzył, ciszej. Odwrócił się i oparł o pień wielkiego drzewa tak, by nimfa go nie widziała. Wyjął z kabury Berettę. Delikatnie naładował. Nie mógł jednak zdecydować się ani na strzał, ani na odłożenie pistoletu. Stał więc, trzymając go w dłoni i wpatrując się w niego nieprzytomnym wzrokiem.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 01, 2015, 16:58:39
//Wybaczy xD

Dotarło do mnie, że to przecież nie jest jego wina. W końcu nie znał mnie wtedy - ja jego także. Nie wiedział, kim dla mnie była Spencer, a to, że tak został nauczony, to tym bardziej nie jego wina.
Nie wiem, skąd wiedziałam, lecz czułam, że Ezio chce zrobić coś bardzo głupiego.
-Jeśli to zrobisz, to spotkamy się na tamtym świecie - rzekłam cicho zachrypniętym głosem. Cała drżąc podniosłam się z mokrej ziemi i oparłam o pień drzewa. Moje ciało wciąż przebiegały dreszcze. Nienawidzę ich.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 01, 2015, 19:01:06
// Jeeej, będzie happy end xD ... Prawie  ::) xD

Przymknął oczy, słysząc głos Alyss. Więc jednak... Nie znienawidziła go totalnie? Jakim cudem? Ona naprawdę tak go kocha?... Było to dla niego wielką niespodzianką. Nigdy nie spotkał jeszcze kogoś, kto przebaczyłby mu taką zbrodnię. Nikogo, kto żywiłby do niego tyle uczucia...
Nieco drżącymi rękami rozładował broń. Schował ją na powrót do kabury. Po chwili wyszedł zza tego drzewa. Stanął w odległości dwóch metrów od dziewczyna. Nie śmiał podejść bliżej. Uchylił lekko usta, lecz zaraz je zamknął. Chciał jej tyle rzeczy powiedzieć, wyznać, tylko, że słowa nie chciały mu przejść przez gardło.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 01, 2015, 19:09:51
Wstałam, dość chybotliwie. Podeszłam do niego i z kabury wyjęłam jego broń. Westchnęłam cicho i odwróciłam się bokiem do Ezia. Zamachnęłam się i rzuciłam, najdalej jak mogłam. Przez chwilę patrzyłam, jak broń oddala się łukiem, po czym spojrzałam na chłopaka.
-I proszę, nie próbuj szukać tej broni - cicho rzekłam, patrząc mu prosto w oczy.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 01, 2015, 19:21:28
Patrzył na to, co robiła, nie protestując. Nikły, nieśmiały uśmieszek usiłował ukazać się na jego twarzy. Nie doszło to jednak do skutku.
- Muszę ci wszystko powiedzieć... - rzekł w końcu, to szukając jej wzroku, to znowu odwracając na chwilę oczy.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 02, 2015, 16:58:54
-A więc mów... - odrzekłam jedynie, patrząc wciąż na niego.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 02, 2015, 21:02:38
Dał sobie chwilę na zebranie myśli i zaczął:
- No więc... Jak już wiesz, jestem płatnym zabójcą - tu zrobił małą pauzę - Gdy miałem dwa lata rodzice mnie porzucili. Nie mam pojęcia, czemu. Dość, że trafiłem do domu dziecka. Po trzech latach przebywania tam on adoptował mnie i mojego dobrego kolegę. On - mój obecny mentor. Wpajał nam swoje zasady... A może raczej brak zasad... Wyprał nam mózgi, a później, gdy trochę podrośliśmy, zaczął nas trenować. Wyszkolił nas najlepiej ze swoich wszystkich podopiecznych. My wykonywaliśmy większość zleceń. Byliśmy... i jesteśmy... jak żywe marionetki. Nie mówię tego, by się usprawiedliwić... Po prostu... Po prostu muszę - opowiedział po krótce swoją historię. Po chwili uświadomił sobie, że zapomniał jeszcze o czymś.
- Jeszcze jedno. Nie jestem "zwykłym" człowiekiem, tylko wilkokrwistym - tu sięgnął do kołnierza i delikatnie go odsunął, ukazując zabliźniającą się już ranę.
- Wtedy, nad wodospadem... Okłamałem cię. To ja jestem tym wilkiem... - zwiesił głowę, wymawiając słowo "okłamałem". Jak było mu teraz wstyd, że tak oszukiwał ukochaną osobę. Tak się przecież nie robi. Można poważnie nadszarpnąć jej zaufanie...
Ledwie skończył mówić, gdy z gęstych chaszczy, które ich otaczały, wyłoniło się trzech młodych mężczyzn, w strojach podobnych do tego, w którym był Ezio.
Średniego wzrostu blondyn trzymał właśnie pistolet, wycelowany prosto w pierś Auditore.
- Spy... Wiedziałem, że tak to się skończy... Zdradziłeś nas! - to był Ollie. Gdyby ktoś wsłuchał się dokładniej w jego głos, mógłby usłyszeć, że nieco drgał. Chłopak nie chciał odbierać życia - formalnie, bądź, co bądź, ale jednak - bratu, ale był oddany organizacji i szefowi.
Pozostali dwaj również mieli broń. Celowali w Alycię i Ezia, czekając na rozkaz Ollie'go. Młody wilkokrwisty odruchowo rozłożył ręce i starał się jak najbardziej zasłonić sobą dziewczynę.
- Przecież nie musisz tego robić... - wydusił jedynie, całkiem zdezorientowany.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 02, 2015, 21:11:58
Słuchałam wszystkiego. Zanim zdążyłam się odezwać, zauważyłam 3 ludzi, którzy celowali do nas.
O nie.
Co to
To nie.
Nikt nie będzie niszczyć życia mego ukochanego.
-Radzę wam jak najprędzej odłożyć broń. Daję wam na to 5 sekund - rzekłam, chłodnym tonem. - Od razu mówię, że lepiej skorzystać z oferty, zanim będzie za późno. - mój głos był chłodniejszy od lodu, groźny, przyprawiający o dreszcze na plecach.
Nie wiedzieli, jak silna potrafię być. Zwłaszcza, gdy ktoś grozi mi lub najbliższej mi osobie.
-Jeden - zaczęłam odliczać - Dwa...
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 02, 2015, 21:30:04
Jeden z zaśmiał się szyderczo, po chwili drugi również. Tylko nie Ollie.
- Błagam cię, Alyss - jęknął cicho Ezio. Lepiej znał tamtych niż nimfę. Wiedział, na co ich stać. Właściwie na wszystko.
- Sorry, Spy... - blondyn nie przejął się groźbami dziewczyny. Załadował broń, zacisnąwszy usta.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 02, 2015, 21:54:48
Doliczyłam do pięciu.
-Ezio, zamknij się - rzekłam spokojnie. Patrzyłam hardo przed siebie, z uniesioną brodą.
-Nie odłożycie broni? Okej, tylko żeby nie było, że nie ostrzegałam - moje oczy błysnęły groźnie. Patrzyłam się na nich, każdego po kolei. Jako ostatniego obrzuciłam wzrokiem blondyna. W jednej sekundzie spadła na nich fala lodowatej wody pod wielkim ciśnieniem. Jednak blondyn miał oblaną jedynie ręce, zwłaszcza tą, w której była broń. Przez kilkanaście sekund woda spadała kaskadami na głowy tamtej dwójki i rękę blondyna.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 03, 2015, 12:41:30
Żaden z nich się tego nie spodziewał. Jeden zginął na miejscu (zakładając, że ciśnienie było na tyle duże xD). Drugi w ostatniej chwili się trochę odsunął. Dzięki temu uratował własne życie.  Woda przewróciła go jednak, i złamała dwa żebra.
Ollie jęknął z bólu i zwinął się na ziemi. Złamanie otwarte. Zerknął w górę, na brata i dziewczynę.
Ezio w tym czasie, w sumie odruchowo, podskoczył do obu pozostałych przy życiu i zabrał im broń. Stanął pomiędzy blondynem a Alicią.
- Spy... - zaczął, nie podnosząc się z ziemi - Wiesz, że szef i tak was dopadnie...
Ezio nic nie odpowiedział, tylko spojrzał na dziewczynę.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 03, 2015, 14:13:34
-Ostrzegałam - rzuciłam chłodno. - I radzę wam nie wchodzić mi w drogę następnym razem.
Obrzuciłam wzrokiem blondyna. Przed nim na ziemi z wody powstał napis: "Ciesz się, że widziałam Twój zmarnowany wzrok." Po chwili jednak wsiąknął w ziemię.
Spojrzałam na Ezia. Podeszłam do niego i szepnęłam:
-Teraz już wiesz, jak niebezpieczna mogę być. Nadal uważasz, że jestem tą samą dziewczyną?
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 03, 2015, 18:28:03
Ollie zacisnął zęby. Wsparł się na łokciu całej, lewej ręki i ostrożnie podniósł z ziemi. W sumie, to nawet odpowiadał mu ten rozwój wypadków. Wcale nie chciał zabijać Ezia. W tej chwili toczył ze sobą walkę. Lojalność wobec szefa, czy przyjaciela?... Podszedł powoli do drugiego rannego zabójcy. Zanim tamten się zorientował, co chłopak chce zrobić, już konał z piersią przebitą nożem. Ollie klęczał, pochylony nad trupem. Zamknął mu powieki. Podjął decyzję. Teraz nie ma odwrotu. Wstał, skoczył gdzieś w krzaki i zniknął.
Ezio w niemej odpowiedzi na słowa Alyss rozłożył jedynie ramiona i spojrzał na nią wzrokiem pełnym... uwielbienia? Odwrócił głowę, obserwując "brata". Od razu zrozumiał, co to miało znaczyć. Więc zyskali sojusznika. Ponownie przeniósł wzrok na dziewczynę.
Jak mało do tej pory wiedział o ludziach, którzy go otaczali...
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 04, 2015, 18:23:24
-Czy... czy on właśnie zabił jednego ze swoich? - spytałam cicho, patrząc na Ezia. W jego oczach dostrzegłam coś jakby "uwielbienie". Zdziwiłam się, co było widoczne.
Poczułam kołowanie w głowie. Rzadko używałam tyle mocy na raz. Westchnęłam i przyklękłam, opierając się plecami o drzewo.
-Cóż, mówiłam ci, że ja potrafię się obronić - wymamrotałam, nie podnosząc wzroku.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 04, 2015, 18:29:27
Zignorował pierwsze pytanie. Nie to było w tej chwili najważniejsze, a było to trochę skomplikowane...
Kucnął obok niej.
- Wszystko dobrze? - zapytał, lekko marszcząc brwi.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 04, 2015, 21:45:35
-W głowie mi się kołuje, na raz nie powinnam tak manewrować wodą - rzekłam, wciąż patrząc na ziemię.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 04, 2015, 21:51:10
- Ale będzie okay? - dopytywał niepewnie. Nie znał się na nifmach. (xD)
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 04, 2015, 22:12:11
-To jest u mnie tak, jakbyś umiejąc przebiec 5 km, przebiegł 10 - wyjaśniłam.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 04, 2015, 22:15:26
- Uhm - mruknął, trochę uspokojony.


___________
I szo teraz?... ;___;
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 12, 2015, 17:22:31
Siedziałam i patrzyłam się na ziemię. Nagle wokół mnie pojawiła się woda, co mnie zdziwiło. Jednakże w krótkim czasie uświadomiłam sobie, co zaraz się stanie. Ba, świetnie to znałam, bo sama kiedyś tak robiłam. Wstałam szybko i spojrzałam na Ezia, z błyskiem w oku. Stanęłam przy nim i bez słowa czekałam.
Nie musiałam długo oczekiwać.
-Witaj, Alycio - usłyszałam i z cienia wyłoniły się 4 dziewczyny, około mojego wieku.
-Witajcie. Co was do mnie sprowadza? - udawałam, że nie wiem o co chodzi.
-Dobrze wiesz, o co chodzi. Sama nie raz to robiłaś - odezwała się jedna i spojrzała na Ezia. Zlustrowała go wzrokiem. Zacisnęłam zęby.
-Wybaczcie - rzekłam i zebrałam siły w sobie. Westchnęłam i tak jak wcześniej oblałam je wodą, tyle że nie śmiertelnie, jednakże na tyle, by nie mogły nas gonić. Złapałam Ezia za rękę i bez słowa zaczęłam biec, ciągnąc go ze sobą.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 13, 2015, 16:42:28
Zastanawiał się kim są te dziewczyny i czego od nich chcą. Nie miał jednak zbyt wiele czasu do namysłu.
Posłusznie pobiegł za Alycią. Teraz jednego był pewien. Mianowicie, że oprócz zabójców z organizacji mają za wrogów kogoś jeszcze. Chyba nimfy. Tyle, że tych nie obawiał się tak bardzo, mimo, iż widział wyczyny Alyss. Coś nie pozwalało mu uwierzyć - najprawdopodobniej męska duma zawodowego mordercy - że takie słabe, delikatne dziewczęta byłyby w stanie wyrządzić mu jakąkolwiek krzywdę.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 13, 2015, 19:26:56
Zatrzymałam się gdzieś na skraju lasu. Spojrzałam na Ezia.
-Musimy zakończyć nasz związek - rzekłam cicho, po długiej ciszy. Z oczu popłynęły mi łzy. Opuściłam wzrok na ziemię.

//Brak weny :x
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 13, 2015, 20:09:46
Spojrzał zaskoczony na nimfę. Na jego twarzy odmalowywały się kolejno różne emocje. Zdziwienie, niedowierzanie, gorycz, smutek, rozczarowanie...
Źle odebrał intencje dziewczyny. Myślał, że to przez zabójstwo jej przyjaciółki. Że ona po prostu nie może mu wybaczyć. Uchylił parokrotnie usta, żeby coś powiedzieć, lecz właściwie nie wiedział co. Miał się usprawiedliwiać, błagać o przebaczenie? Czy przyjąć to z bólem serca i pozwolić jej odejść, w ramach pokuty za grzechy przeszłości?...
Pochylił smętnie głowę. Chciał walczyć o nich razem, lecz bał się przeciwstawić Alyss. W końcu to siebie uważał za winnego.
Czuł się zupełnie bezsilny. Powerless...
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 13, 2015, 23:19:52
Podniosłam wzrok i popatrzyłam się na niego. Nie wiedziałam, że myślał, że to przez niego.
-Powinnam od początku przestać, przecież znam skutki... Ja.. Ja Cię naraziłam na niebezpieczeństwo - zaczęłam mówić, a po chwili się rozpłakałam. Znowu ja zepsułam.
Znowu.
Stanęłam na palcach i pocałowałam go.
-Przepraszam - szepnęłam niemal bezgłośnie.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 14, 2015, 13:48:48
Coś mu się nie zgadzało. Podniósł głowę i uważanie przyjrzał się dziewczynie. Położył dłonie na jej ramionach.
- Moment... Alyss, co ty mówisz? - zapytał, ze szczerym i nieukrywanym zdziwieniem.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 14, 2015, 15:07:31
-Wiesz, kto to był? - westchnęłam, jednak domyślałam się niestety odpowiedzi.
-To były nimfy, które przyszły cię albo unieszkodliwić, albo zabić - zaczęłam - najczęściej jednak robią to drugie.. One to robią, bo nasza społeczność nimf jest przeciwna wiązaniu się z człowiekiem, bo nie chcą, by powstawały mieszanki - wyjaśniłam cicho.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 14, 2015, 15:38:44
Miał już na końcu języka uwagę w stylu: nie jestem człowiekiem. Uznał jednak, że to byłoby raczej nie na miejscu.
Przez chwilę trawił usłyszane wiadomości, po czym odezwał się, jakimś takim dziwnym, rozedrganym głosem.
- Wolałbym stracić życie, niż ciebie...
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 17, 2015, 21:50:51
-J-ja nie mogę pozwolić, by cię zabiły - szepnęłam. - Po prostu nie mogę...
Kompletnie się rozkleiłam. Nie miałam siły z nimi walczyć, a po tym co zrobiłam, byłam pewna, że będą nas gonić. Chyba... Chyba że się rozstaniemy...
Nie.
Nie mogę.
Wolałabym się zabić, niż pozwolić mu odejść.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 17, 2015, 22:00:07
Objął dziewczynę ramieniem i mocno przytulił.
- Kocham cię - wyszeptał - Jakoś to przetrwamy...
Ton jego głosu był łagodny, jak kołysanka. Chciał dać Alyss poczucie pewnego bezpieczeństwa. Chociaż wiedział, że wcale kolorowo to wszystko nie wygląda.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 17, 2015, 23:30:33
Wtuliłam się w niego. Czułam się bezpieczna, choć wiedziałam, że to nie koniec. A wręcz przeciwnie, że to dopiero początek.
-Ja ciebie też - szepnęłam, nadal wtulona w niego.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 18, 2015, 14:17:31
- Jakoś to przetrwamy - powtórzył, myśląc o tym, jakby można sobie w tej sytuacji poradzić. Najbardziej racjonalne rozwiązanie, jakie mu do głowy przychodziło, to ucieczka i zaszycie się w jakimś spokojnym miejscu. Przeczekanie burzy. Nie chodziło mu o własne bezpieczeństwo. Żeby tylko jej nic nie zagrażało...
W razie konieczności gotów był walczyć ze wszystkimi zabójcami z organizacji i kimkolwiek innym, kto śmiałby chcieć ich rozdzielić. Czuł się teraz, jak rycerz, ratujący piękną księżniczkę. I tym mocniej ją kochał...
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 18, 2015, 18:05:57
Westchnęłam, obejmując Ezia.
-Chodźmy się przejść... Dobrze? - zapytałam. Chciałam opuścić już ten las.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 18, 2015, 21:30:51
- Dobrze... Gdzie?
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 19, 2015, 20:13:26
-Może do domu? Tam jest chyba najlepiej - zaproponowałam
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 19, 2015, 21:53:36
Cicho westchnął.
- Noo... Nie jestem pewny... - mruknął. Przecież obstawienie domu poszukiwanej zwierzyny to podstawa. Ezio był pewnien, że szef kazał to zrobić. I ich szukać...
Swoją drogą, zastanawiał się, co z jego bratem. Miał nadzieję, że przez niego nie wpakował się w jeszcze większe problemy.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 19, 2015, 22:20:50
Westchnęłam.
-Więc gdzie? - zapytałam. On się chyba bardziej na tym znał.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 19, 2015, 22:32:03
- Najlepiej będzie w mieście - uśmiechnął się delikatnie.
- Może nie będzie zbyt dyskretnie, ale za to bezpieczniej - dodał, delikatnie odgarniając włosy z twarzy Alyss.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 20, 2015, 18:48:11
-Chodźmy zatem - rzekłam, choć nie zrobiłam nawet kroku. W jego ramionach było tak cudownie!...
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 20, 2015, 19:34:30
// Nie no... Nie mogę xD Totalnie rozwala mnie to całe love story xD

Spojrzał w jej cudne oczy i dał jej buziaka. Uśmiechnął się lekko zadziornie.
- Chodźmy zatem - powtórzył za nią i ruszył(li) w stronę miasta, nadal jednak obejmując Alyss ramieniem.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Alycia w Marzec 21, 2015, 19:33:55
//Myślisz, że mnie nie? xD

Wyszłam z nim.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ezio w Marzec 21, 2015, 21:54:09
// Haha xD
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 06, 2015, 19:01:04
Wszedłem, powłucząc łapami. Myślami byłem daleko. Przeszedłem mechanicznie spory kawałek, aż wlazłem na niewielki pagórek, skąd było widać horyzont. Zmarszczyłem brwi, machnąłem ogonem, po czym rozłożyłem go w wachlarz, składający się z trzech.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 06, 2015, 19:33:13
Siedząc tak i rozmyślając o nie wiadomo czym, poczułem przemożną chęć rozpalenia ogniska. Nie było to niby dziwne, ale jednak wieczór nie był chłodny, wręcz przeciwnie. Wzruszyłem ramionami, dochodząc do wniosku, że moje moce zaczynąją wariować. Wycelowałem łapę w zagarnięty naprędce stosik gałązek i skupiłem się na rozgrzaniu temperatury drewna. Zamiast tego, w łapie pojawiła mi się kula ognia. Zmarszczyłem brwi i odwróciłem łapę wierzchem do dołu, podnosząc kulę na wysokość pyska.
- Firestorm - mruknąłem, sam nie wiem co mnie tknęło. Uśmiechnąłem się lekko, patrząc na swoje dzieło. Długo to nie trwało - kula jakby rozlała się, ogień objął moją łapę, najpierw jedną, później drugą. Wydarłem się krótko i zacząłem przestępować z nogi na nogę, starając się ugasić płomienie. Zamiast tego, ogniem zajęły się moje włosy, łącznie z grzywką. Lekko już panikując, biegałem do tyłu i potrząsałem głową, jednak płomienie huczały mi już w uszach i pełzły wyżej po łapach, obejmując łokcie. Następnie poczułem dziwne gorąco pod skórą na łopatkach. Rzuciłem się na ziemię i zacząłem się turlać, podejrzewajac, że zapaliło mi się już i futro na grzbiecie. Ogień jednak nie znikał, ani - co dziwne - nie podsycał się. Przestałem się chwilowo miotać, przez co zdołałem zarejestrować, że nie czuję bólu. Ze zdziwieniem i miną typu 'wtf' na pysku wstałem i spojrzałem na swoje łapy. Wciąż się paliły, jednak futro i ciało było nietknięte. Mruknąłem coś pod nosem i stworzyłem lustro oparte o drzewo, na tyle spore, bym mógł się w nim zobaczyć cały. Ustawiłem się bokiem i przejrzałem się. Moje włosy, cała grzywa, ciągnąca się aż do łopatek płonęła, tak samo łapy. Zostawiałem za sobą wypalone w trawie ślady, jednak nic się od nich nie zajmowało. Co nie znaczyło, że nie mogłoby, gdybym chciał. Jednak najlepsze były skrzydła. Bo wyrosły mi skrzydła. A raczej się pojawiły. Były niewielkie, ogniste, jednak miały swój urok. I nie mniej dało się na nich latać. Zastanawiałem się przez chwilę, jak nimi poruszyć, w końcu jednak wzruszyłem ramionami i po prostu wyskoczyłem w górę, skupiając się na myśleniu o nowej mocy, którą już zdążyłem nazwać Firestorm, oraz o tym, by pozostać w powietrzu. Widać podziałało. Przeleciałem się dookoła polany i wróciłem na swoje miejsce przed lustrem. Skupiłem się, zgaszając ogień. Skrzydła zniknęły. Machnałem łapą, odwracając się i spoglądając w zadumie na horyzont. Lustro zniknęło.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Karo w Maj 07, 2015, 06:46:54

Ze zdziwieniem i miną typu 'wtf' na pysku wstałem i spojrzałem na swoje łapy.
Najlepszy moment xD.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 07, 2015, 11:37:16

Nie czepioj mi się tu xD
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 07, 2015, 15:06:48
Daleko za mną, z drugiej strony polany, pojawiła się niebieska falująca kulka. Powiększyła się, po czym 'wypluła' nieco zdezorientowanego Gareth'a.
- Dostałem sksyyydłaaaa! - usłyszałem przepełniony zadowoleniem wrzask demona. Nie odwracając się, przewróciłem oczami.
- Tak, wiem. Mam nową moc, Firestorm. - wytłumaczyłem, siadając i wpatrując się w horyzont. Gareth stanął obok mnie.
- Nie, nie. Nie rozumiesz.
Spojrzałem na niego, unosząc lekko brwi i zastanawiając się o co mu może chodzić.
- Dostałem skrzydła. - wypaplał Gareth, milcząc przez dłuższą chwilę, prawdopodobnie żeby zbudować napięcie.
- Meh... - westchnąłem. - Spodziewałem się wytłumaczenia, ale mniejsza.
- Bo widzisz... Giovanna dała mi skrzydła. Takie skórzaste. Takie super. Takie duże. I mogę je zniknąć, jakby ich nie było. - chwalił się Gari. Podreptał parę kroków przede mnie, odwrócił się bokiem, po czym ugiął łapy i wybił się. A będąc już w powietrzu, 'pojawił' i rozłożył skrzydła. Rzeczywiście były spore i skórzaste, jak u nietoperza. Gwizdnąłem z uznaniem, a potem mnie coś tknęło.
- Czekaj, kto ci je dał? - krzyknąłem za nim, kiedy latał nade mną, zataczajac koła.
- Giovanna - usłyszałem Gareth'owy syk. Demon zniżył lot i prześlizgnął się tuż obok mnie. Wzdrygnąłem się, przez co nie zrozumiałem nic z jego wypowiedzi.
- Jaka Joana?
Gareth wylądował obok mnie z gracją, jak na pierwszy raz ze skrzydłami.
- GIOVANNA, nie Joana. - zaznaczył, składając starannie skrzydła. Przegrzebałem wspomnienia w poszukiwaniu jakiejkolwiek Giovanny, ale starania spełzły na niczym.
- A... Kto to jest? - zaryzykowałem pytanie, znając temperament i złośliwość demona aż za dobrze.
- Evil Panda, wiesz? - wyszczerzył się szyderczo Gari. - Syrio jej nie znasz? Bo ona ciebie owszem.
Mruknąłem coś niemrawo pod nosem.
- Skąd niby?
- No... Powiedzmy, że... To jest takie jakby koło. Ty znasz Syriusza (Szyrki, ni było jak wyjaśnić...xD), który zna Alice, która zna Giovannę. No, rozumiesz, każdy chyba wie, że Syriusz zna Karo, która kiedyśtam, w innym życiu, chodziła z Ian'em. Kumosz, czy ni kumosz?
- Eee... Poniekąd.
Tak szczerze, nie kumałem, ale lepiej go było nie pytać. Szczególe, iż sam Gareth był nie ten teges, a co dopiero ze skrzydłami. Jeszcze mi tylko tego brakowało. Co prawda, z tą nową mocą, mógłbym go spopielić... Gorzej, że jak mnie się jakaś dostawała, to i jemu.
- A ta Goanna...
- GIOVANNA, koleś, GIOVANNA. - Gareth wzniósł szkarłatne gały do nieba i wyszczerzył się z niedowierzaniem.
- Dobra tam, mniejsza... Czym ona jest? Wilkiem?
- Nie, darling, pandą. Tak, jest wilkiem, magii dokładniej.
- I co? Tak po prostu dała ci skrzydła?
- No... Nie... To odrobinę bardziej skomplikowane. - skrzywił się teatralnie.
- Nie chcesz, to nie mów.
Spojrzał na mnie z rozbawieniem.
- Akurat uwierzę, że mały Inny nie chciałby skrzydełek na zmianę. Wiesz, takich mniej... Ognistych. Szczególnie, że i tak nie umiesz na nich latać. - zachichotał drwiąco, szczerząc cały garnitur przydługich i ostrych zębów. Jak jakaś jaszczurka. Albo bardziej waran z Komodo.
Gareth uniósł brew, widząc, jak paczę się na niego zarówno z niechętnym wahaniem, jak i bezbrzeżnym zdumieniem, wywołanym odkryciem, że trzy-czwarte demona to tak naprawdę spory gad. Czy też tam płaz, kto by to spamiętał.

Oczywiście nie mogłam się powstrzymać przed wtrynieniem Evil Pandy... xD
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Syriusz w Maj 07, 2015, 21:04:24
Wszedłem, kierując się tropem Iana. Wyszedłem spomiędzy drzew na polanę, rozglądając się. W końcu zauważyłem Iana i Garetha. Podszedłem do wilka.
-Hej, Ian...Mam pytanie.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 07, 2015, 21:15:23
Obdarzyłem wyszczerzonego Gareth'a ciężkim spojrzeniem i spojrzałem na Syriusza.
- Akurat teraz...? O co chodzi?
- Zostawię was samych, gołąbeczki. - Gareth pstryknął końcem ogona przy moim pysku i oddalił się niespiesznie. Warknąłem na niego i kłapnąłem zębami, ale nie zdołałem go uchwycić. Potrząsnąłem głową, uspokajając się. W końcu nie mogę pozwolić, żeby mną manipulował. Odprowadziłem demona wzrokiem. Machając beztrosko ogonem, przetruchtał kawałek, po czym gwałtownie odwrócił się w lewo. Wgapił się w niewielką przestrzeń pomiędzy jakimś bliźniaczym drzewem, prawdopodobnie jodłą. Uśmiechnął się lekko i odsunął się od drzewa. W samą porę, bo z wnęki między konarami wyskoczyły nagle znikąd trzy wilki, czarno-biały w pręgi, biało-kremowo-czarny oraz czarny z jasnoniebieską grzywką. Wszystkie trzy podeszły do Gareth'a, który przyglądał im się z ciekawością, stojąc nieruchomo.
- Dawno nie byłem w tej postaci... - odezwał się czarny basior, a pręgowana wadera prychnęła.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Syriusz w Maj 07, 2015, 21:25:44
-Taaa...Akurat teraz. Widzisz, muszę kogoś znaleźć, ale...no...raczej nie dam rady sam. Przede wszystkim, mam pytanie. Popilnowałbyś przez jakiś czas mojej jaskini? W razie, jakby szukał mnie ktoś z Pandemonium.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 07, 2015, 21:38:28
- Jaskinię mam ci pilnować? - uniosłem brew. - Przecież umiesz ją zabezpieczyć tak, żeby nic ci nie wpełzło. No, ale dobra, nie drążę. Mogę stąd?
Tymczasem Gareth spoglądał z zafascynowanym wyrazem pyska na wilki. Basior wskazał na drugą waderę, tri-color.
- Uhm... To jest Kristinos.
- Kristin. - wycedziła wadera. - Kristinos to takie głupie imię. - Jednak po chwili się uśmiechnęła, wyciągając łapę do Gareth'a. Przybił jej piątkę, wciąż się nie odzywając, uśmiechając się tylko dziwnie. Giovanna - czarno-biała wilczyca - przewróciła oczami ze zniecierpliwieniem. Potem luknęła na basiora.
- Nawet nie siadaj, Slith, bo się spóźnimy. Gdybyś się tak nie guzdrał, zdążylibyśmy jeszcze coś tutaj załatwić. - warknęła, odwróciła się i poszła przed siebie. Slith westchnął.
- Zawsze na mnie...
- Na kogoś musi być. - wtrynił się Gareth, machając pogodnie ogonem.
- Ona się na mnie uwzięła. Teraz, co prawda, nie miota we mnie kamieniami, ale i tak...

Uhum...

Slith:
(http://auto.img.v4.skyrock.net/5473/62795473/pics/2527155019_small_1.png)

Kristin:
(http://fc08.deviantart.net/fs18/f/2007/132/8/0/Snow_Dancing_by_Luna_v.png)

Giovanna:
(http://historia-dzikiej-watahy.blog.pl/files/2013/12/34Annabelle.jpg)

;^;
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Syriusz w Maj 07, 2015, 21:42:48
-Właśnie w tym jest problem. - zerknąłem na lusterko na rękawie. Bezan tylko uniósł brwi. -No, mniejsza. Byłbym wdzięczny, gdybyś nikogo tam nie wpuścił. I jeszcze jedno... - zerknąłem na Iana.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 07, 2015, 21:55:29
- Ale czyli mogę tu zostać, czy nie? - zniecierpliwiłem się. Wolałem mieć Gareth'a na oku, to był o wiele większy problem. Demon wciągnął się w rozmowę z Kristin, dowiadując się, że jest Alphą w niejakiej watasze Idii Safiri Oota. Slith potruchtał za Giovanną.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Syriusz w Maj 07, 2015, 22:01:37
-Tak, tak. Chodzi mi tylko o to, żeby nikt tam nie wszedł. Ale, jak już mówiłem, jest coś jeszcze. Muszę...tego kogoś, do kogo idę...czymś przekupić. Nie masz może pomysłu, co by to mogło być?
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Karo w Maj 08, 2015, 10:31:19
___________________________________________
Hajs.
Syru, H A J S.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Syriusz w Maj 08, 2015, 12:40:11
____________________________
E-e ;-; Pamiętasz diamentowe monety z Pandemonium? xD
Hajs nie przejdzie xD
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 08, 2015, 12:43:54
- Nie mam pojęcia.
-  Te, Gianni. - Gareth podszedł do mnie razem z Kristin. Po chwili dołączyli do nich również Giovanna i Slith. Spojrzałem pytająco najpierw na basiory, a po chwili na wadery.
- Uhum... Slith. To jest Giovanna, a to Kristin. - przedstawił wszystkich Slith.
- Giovanna... - mruknąłem, starając się wymówić to jakże trudne imię poprawnie. - ...która dała skrzydła... Ee... Jemu? - machnąłem łapą na Gareth'a. Przewrócił oczami.

Wyżarliście mi całą wenę, przez to wtrynienie się... >w<' Tera trza na nowo wymyślać, po co oni tu są...xD
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Syriusz w Maj 08, 2015, 12:51:10
Westchnąłem ciężko i spojrzałem na lusterko na rękawie. W tym samym momencie przyszło mi coś do głowy. Wymieniłem z Bezanem spojrzenie i wyszedłem.
Tytuł: Odp: Polana
Wiadomość wysłana przez: Ian w Maj 08, 2015, 13:15:40
Westchnąłem, potrząsnąłem głową i spojrzałem ciężko na Gareth'a.
- Masz takie same moce, jak ja?
- Teraz już nie - wyszczerzył się.
- Skrzydła to nie moc. - prychnąłem. - Równie dobrze mógłbyś mieć... Rogi... Czy... Nie mieć uszu.
Przewrócił oczami.
- Jak dla kogo.
- Ian. - zreflektowałem się w końcu i przedstawiłem nowopoznanym.
- Dobra, czekamy. - zgrzytnęła zębami Giovanna, ignorując mnie i obdarzając nas bazyliszkowym spojrzeniem. Rozłożyła skrzydła, wybiła się i wyleciała. Slith poleciał razem z nią. Została tylko Kristin, która jako jedyna nie miała skrzydeł. Wciąż nie miałem zielonego pojęcia, po kiego grzyba oni tu są. Potrząsnąłem głową.
- Meh... - mruknąłem po dłuższej chwili, 'przeglądając' swoje moce i przy okazji wyjaśniając wszystko Gari'emu, który patrzył się na mnie bez zrozumienia. - Nic, co nadałoby się na pilnowanie czegokolwiek.
- Plastique...? - mruknął. Znieruchomiałem, po czym zacząłem rozważać błyskawiczną ucieczkę, ale demon na szczęście nie zmienił niczego w ładunek wybuchowy.
- Bosz... Weź tu cokolwiek pilnuj.
- Masz zmiennokształt, czy nie masz? Zmień się w... Drzwi... I, ten... Metallic? - zaproponował Gareth, uśmiechając się krzywo.
- W drzwi. - powtórzyłem. Westchnałem ciężko. Wstałem, rozdzieliłem się na dwa wilki. Jeden z nich wyszedł. [Wyszedłem ;^;]