Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Alycia]

Usiadłam na piachu i spojrzałam z dołu na Winicjusza.

[Karo]

- Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudzi mi się - jęknęła, spoglądając na Winicjusza.

[Winicjusz]

Podrapałem się po głowie i w końcu powiedziałem:
- Zwariowałem, czy widzę tu i słyszę gadające szczenię? ...

[Alycia]

-Nie zwariowałeś, ja też je słysze. Chyba, że oboje zwariowaliśmy - odrzekłam, z uśmiechem na twarzy.

[Karo]

- Nie zwariowaliście - mruknęła. - Ja mówię. Tadaaaaa.

[Haru]

Wleciałem z NiYu na grzbiecie. Wylądowaliśmy gdzieś z boku.
-Jesteśmy!

[Nishinoya Yuu]

Chwila zastanowienia, po chwili lekki rumieniec na twarzy...
-Łoooohooooooooooooooooo! Było ekstra! - wykrzyczałem zadowolony z nowego doświadczenia.
-Polecimy kiedyś jeszcze razem? - spytałem Haru, nieźle podekscytowany. Nie miałem nawet zbytnio ochoty z niego zsiadać.
_________________
Pierwsze, co chciałem napisać: "Przelecisz mnie kiedyś jeszcze raz?" o.O

[Haru]

-Polecimy.-powiedziałem i kichnąłem.-Weź idź się umyć! Drażnisz mi nos!-powiedziałem z grymasem.
_________________
Boże! 0.0

[Karo]

Ziewnęła. Zaczęła spacerować po plaży. Podeszła do smoka.
- NUDZI MI SIĘ - jęknęła, patrząc na nich.

[Nishinoya Yuu]

Zeskoczyłem zwinnie ze smoka i, ignorując to, co powiedział Haru, uśmiechnąłem się do Karo, lekko się pochylając w jej stronę.
-To może chciałabyś pobawić się ze mną w wodzie? - zaproponowałem.

[Haru]

Zmieniłem się w wilka. Jęknąłem. Złapałem chłopaka delikatnie za spodnie i zaciągnąłem do wody.
-Karo! Chodź się bawić!-zawołałem sam stojąc w wodzie.

[Karo]

- Ej.. ej.. ej.. bo ja już nie wyrabiam - mruknęła.

Tututut, zaraz Karo się zmieni, jak znajdę jej awatar ;-;

[Haru]

-No chodź do wody-powiedziałem kręcą łbem. Ochlapałem wodą CELOWO NiYu.

[Nishinoya Yuu]

Zacząłem się śmiać, kiedy tylko poczułem wodę. Po chwili popatrzyłem nieco chytrym spojrzeniem na wilka, po czym dosłownie się na niego rzuciłem, by spróbować go przewrócić i całego zamoczyć w wodzie.

[Karo]

Coś pyknęło i zamiast małego szczeniaka pojawiła się wilczyca. Była nieco niższa od basiora, no cóż, tak bywa. Przeciągnęła się.
- Co ja tu robię? Przecież.. byłam nad rzeką? Ej, nie pamiętam - zamyśliła się. - O cholera jasna.