Over The World

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!


Autor Wątek: Bar  (Przeczytany 6487 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Elizabeth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Nie, nie jestem zboczeńcem >.<
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 08, 2019, 10:54:23 »

- Ale czy ja chciałam powiedzieć, że mam rację? - Beth jęknęła. Była pewna wielu rzeczy, ale co pewnego może być w tym, że Eliza widziała wilka, który zmienił się człowieka? Takie rzeczy są tylko w bajkach, nie ma możliwości, żeby to było prawdziwe. - Pewnie masz rację z tym, że to był człowiek z psem, chociaż, jak mówiłam, jestem przekonana, tak na 100%, że to był wilk. Chyba, że ten człowiek szedł z wilkiem na spacer, chociaż uważam, że trzymanie wilków w niewoli jest złe.
Zapisane

Alex

  • Użytkownik
  • Nowy użytkownik
  • ***************
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 35
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 08, 2019, 11:03:05 »

Alex nuciła coś nieprzytomnie pod nosem, fałszując ile wlezie. Co chwilę dolewała im obu wódki do kieliszków tak, że aż wylewała się na blat. W pewnym momencie oderwała wreszcie wzrok od trunku i podniosła głowę. W oczy rzuciły jej się dwie osoby; jedna przypominała jej przyjaciela jej siostry Alice, o tym samym imieniu, choć to równie dobrze mogła być po prostu baaaaardzo wysoka dziewczyna, a druga...
Alex zmrużyła oczy, nie spuszczając z niej wzroku i w tym samym czasie macając się po kieszeni płaszcza, skąd wyciągnęła po dłuższej walce wymiętolony i poplamiony plakat z listem gończym. Przez chwilę porównywała twarze, jednak cała jej wizja falowała, podskakiwała i kręciła się, więc Alex naturalnie założyła, że to przecież musi być ta sama osoba. Jakby tak przymrużyć oczy i przekrzywić głowę...A potem spojrzeć kątem oka...
-Teee...Mekssss... - mruknęła, szturchając dziewczynę w ramię. -Chyba mamy tego zbossszeńca...Pacz tam...!
Zapisane

Alice Chamberi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Just bleeding like a polaroid...
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 08, 2019, 11:08:52 »

- Taa, mogę się z tym utożsamić... - mruknąłem pod nosem, słysząc tą wzmiankę o wilkach. - Skoro nie chcesz znać prawdy, może lepiej byłoby sobie odpuścić? Po co szargać sobie nerwy? - nie do końca wiedziałem, czy lepiej dla tego kogoś, komu Elizabeth cyknęła zdjęcie byłoby, gdyby go dorwała, zatem zacząłem się zastanawiać nad ewentualnym zniechęceniem jrj do całej akcji. Choć teraz to i mnie w sumie zainteresowało, kim mógł być tamten zmiennokształtny - nieważne, że w swoim życiu stykałem się z nimi nad wyraz często. Zainteresował mnie i tyle.
Zapisane

Meksyk

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • WÓÓDKAAAA!~
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 08, 2019, 11:24:57 »

- Hmmmm-mm? - wymruczała pod nosem Meksyk zanim jeszcze jej mózg zdążył przetworzyć uzyskaną od Alex informację. Po kolejnych kieliszkach wydawał się pracować coraz gorzej.
- Alexsss... Tyy, nooo... Fak-tyćnie... - wysepleniła, wlepiając wzrok we wskazaną przez towarzyszkę chlania osobę.
- Musssimyy coś... z tyyyym srob-bic... S tyym sbocconyyym tyym, nooo... - spojrzała porozumiewawczo na Alex i zsunęła się ze stołka. Z gracją słonia w składzie porcelany zaczęła zakrać się bliżej upatrzonego celu, potykając się o własne nogi. Gdy tylko znalazła w odpowiedniej odległości zrobiła użytek z porwanej z parku kaczki. (Aż dziw, że nikt wcześniej nie zwrócił jej uwagi, że nie powinna wprowadzać zwierząt do baru.)
Dzięki sile wyrzutu kaczka z impetem poszybowała w stronę biednej, niczego nie spodziewającej się, pani fotograf.
Zapisane

Elizabeth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Nie, nie jestem zboczeńcem >.<
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 08, 2019, 11:30:07 »

Elizabeth wzięła oddech zastanawiając sie, co może odpowiedzieć swojemu rozmówcy. Może i miał rację z odpuszczeniem? W końcu nawet jakby poszła z tym na policję i tak by nikt jej nie uwierzył, a zamiast powrotu do domu prawdopodobnie spędziłaby kilka dni w zakładzie zamkniętym. Beth spojrzała na mężczyznę i, gdy już otwierała usta aby wypowiedzieć kilka słów coś uderzyło ją w twarz, przy okazji częściowo wlatując jej do otwartej buzi. Elizabeth spanikowana zaczęła łapczywie wciągać powietrze, a szok pourazowy uniemożliwił jej wyciągnięcia tego czegoś z jamy ustnej.
Zapisane

Alex

  • Użytkownik
  • Nowy użytkownik
  • ***************
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 35
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 08, 2019, 11:34:28 »

-Mamy gooo! - wrzasnęła Alex na cały bar, nie zwracając uwagi na zirytowane spojrzenia innych ludzi w barze, po czym zerwała się ze stołka, tylko cudem nie lądując twarzą w podłodze, i rzuciła się z wyszczerzonymi kłami w kierunku zboczonego smoka, aktualnie krztuszącego się zboczoną jaszczurką.
Zapisane

Alice Chamberi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Just bleeding like a polaroid...
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 08, 2019, 11:43:05 »

O mało nie spadłem z krzesła, gdy znikąd wyleciała nagle kaczka i z gracją - oraz siłą - kuli armatniej wbiła się w otwarte usta mojej rozmówczyni. Na kilka chwil zapomniałem, jak się oddycha, jednocześnid czując, że jak nic zaraz wybuchnę śmiechem na ten widok, ale udało mi się jakoś zdusić szatański rechot w zarodku i zamiast tego rzuciłem się pomóc Elizabeth. I kaczce, oczywiście. Złapałem wierzgające stworzenie za nogi i pociągnąłem mocno, a gdy kaczka wyskoczyła z ust dziewczyny niczym korek z butelki, podtrzymałem Elizę, aby mi tu nie straciła przytomności z hiperwentylacji. Nawet nie zauważyłem, że na wpół zdechła kaczka usadowiła mi się na głowie.
- Żyjesz? Co u licha? Kaczka? W barze? Putain, tu się robi coraz dziwniej, słowo daję... - mamrotałem na wpół do siebie, na wpół do Elizy.
Zapisane

Meksyk

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • WÓÓDKAAAA!~
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 08, 2019, 11:55:44 »

Podeszła teraz już całkiem blisko do dziewczyny, którą spotkała wcześniej na łące.
- To tyy - wyciągnęła w oskarżycielskim geście palec wskazujący w jej stronę - teen, noo... Sbocceniec! Sbocconyy ssmook!
Potem spojrzała na osobę siedzącą obok. W związku z aktualnym stanem upojenia nie była nawet w stanie określić płci persony.
- A t-ty nooo... Oddafaj mojom... Jaszccurkę, noo...
Zapisane

Elizabeth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Nie, nie jestem zboczeńcem >.<
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 08, 2019, 12:03:33 »

Spojrzała się, ciągle wystraszona, na pijaną dziewczynę, która w tej chwili wskazywała palcem na Beth.
- J-ja z-zboczeńcem? S-skąd taki p-pomysł? - wysyłała, chowając aparat do plecaka. Jeśli wszystko poszłoby po jej myśli, miałaby dodatkowe kilka sekund przewagi. Beth wiedziała, że musi jak najszybciej się stamtąd wydostać.
- P-przepraszam, m-muszę iść do... - szybko rozejrzała się po barze, szukając miejsca do którego mogłaby uciec. Drzwi wyjściowe były za daleko, ale za barem znajdowały się inne drzwi. - Muszę iść do łazienki!
Beth złapała za plecak i ruszyła w stronę drzwi zbawienia. Stamtąd nie będzie problemu żeby zwiać do domu, chyba że okno będzie zamknięte. Początkowo droga do łazienki szła jej pomyślnie, dopóki przed jej twarzą nie zjawił się jakiś wysoki i napakowany koleś, który powiedział, że nie przepuści jej dopóki ona nie pójdzie z nim w jakieś ustronne miejsce. Z opresji wyciągnął ją barman, który zajął uwagę faceta rzucając w niego orzeszkami ziemnymi, które trzymał na blacie. Eliza wsunęła się za drzwi, zamknęła je na klucz, który niewiadomo skąd tam był i rozejrzała się po pomieszczeniu.
Zapisane

Alex

  • Użytkownik
  • Nowy użytkownik
  • ***************
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 35
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 08, 2019, 12:09:55 »

Alex dopadła wreszcie do Meksyk, powarkując niczym motocykl i kłapiąc szczękami. Rozejrzała się, jednak nigdzie nie widziała zboczeńca, który dopiero co oberwał przecież jaszczurką. Alex warknęła więc z irytacją i wyciągnęła znowu plakat, po czym rąbnęła nim w twarz osobę, którą wcześniej poniekąd rozpoznała jako Alice'a.
-Dzieee... Ten smoook... Zbossszonyyy... Dziee on polassssł...? - warknęła, strzelając dziko oczami dookoła.
Zapisane

Alice Chamberi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Just bleeding like a polaroid...
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 08, 2019, 12:22:44 »

- Jaszczurkę? Smok? Zboczony? Co...? Alex? - pogubiłem się i poplątałem w tym zamieszaniu. Elizabeth gdzieś uciekła, jakaś pijana dziewczyna zażądała zwrotu gada, ewidentnie próbując skupić wzrok na kaczce w moich włosach, Alex mnie bije jakąś kartką i jeszcze ten barman, który teraz gapił się na nasze małe zgromadzenie całkiem otwarcie, choć nie mniej dziwnie. Burcząc coś pod nosem wyrwałem w końcu kartkę z rąk Alex i wstałem z krzesła, aby przezornie odsunąć się z zasięgu rąk jej równie co ona pijanej towarzyszki. Okazało się, że trzymam w ręku plakat. Zmarszczyłem brwi. Gdzieś już widziałem tą krzywą paszczę... Przekręciłem głowę z boku na bok, jakby miało mi to pomóc w odświeżeniu pamięci, po czym machnąłem lekceważąco dłonią na barmana, który z kwaśną miną usiłował zabrać ze stołu pustą już butelkę oraz szklankę Elizabeth. Jeszcze mi tu przeszkadzał będzie.
Dopiero gdy barman znalazł się już ponownie za barem zajarzyłem, skąd znam ten ryj z listu gończego i połączyłem go właśnie z owym barmanem. Wówczas, niewiele myśląc, ściągnąłem ledwie żywą kaczkę z mojej głowy i nie zważając na ludzi dookoła, rzuciłem nią przez pół baru z dzikim "Haaaiaaagh!" na ustach. Pierzasty pocisk sięgnął celu i barman legł nieprzytomnie na podłodze za kontuarem, kaczka przeżyła, kwacząc w niebogłosy, a ja wydarłem się na ile mi tylko pary w płucach starczyło:
- DORWAŁEM ZBOCZEŃCA, PUTAIN!
Zapisane

Meksyk

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • WÓÓDKAAAA!~
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 08, 2019, 12:43:15 »

Biedny pijany móżdżek Meksyk nie był w stanie pojąć tego, co w tej chwili właśnie zaszło przy barze. Docierały do niej pourywane strzępki wypowiedzi, jakieś wrzaski i brzdęk tłoczonego szkła. Zdezorientowana cofnęła się parę kroków w tył, co zaskutkowało potknięciem się o jakieś wolne krzesło. Zamiast się przewrócić udało jej się na nim usiąść.
- O njee... Moja jaaszccurkaa... P-pinąd-dze... Wódka... - mamrotała pod nosem, próbując wstać. Nogi jednak, nie będąc w stanie wygrać z grawitacją, odmówiły posłuszeństwa. Opadła z powrotem na krzesło i doszła do wniosku, że najlepiej będzie jak się trochę zdrzemnie. Wyciągnęła się na całą długość stolika i tak zasnęła.
Zapisane

Elizabeth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Nie, nie jestem zboczeńcem >.<
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 08, 2019, 12:48:35 »

Zza drzwi było słychać wiele różnych dźwięków jak pijackie śpiewy, krzyki, rzucanie kaczką i wołanie o jaszczurkę. "Beth, następnym razem pijesz w domu" - pomyślała, odwracając się w stronę okna. Było one umieszczone dość wysoko, jednakże gdyby Eliza wspięła się na zlew możliwe że by je sięgła. Położyła plecak na podłodze i zaczęła wspinać się do góry. Gdy już siedziała na parapecie (co robił parapet jakieś 2 metry nad ziemią - nikt tego nie wie) zaczęła szarpać klamkę na wszystkie możliwe strony aby wydostać się stamtąd. Niestety, na marne jej wysiłek, cały mechanizm okna był na tyle stary, że nie dało się go w żaden sposób otworzyć. Beth wróciła na ziemię i stanęła bliżej drzwi, żeby dalej podsłuchiwać to co się tam działo.
Zapisane

Alex

  • Użytkownik
  • Nowy użytkownik
  • ***************
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 35
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 08, 2019, 12:53:40 »

-Aliiiiiiis... Łoddawaj nam naszego zbossssszeńsa...! - wrzasnęła Alex, machając rękami w kierunku kaczki i nieprzytomnego barmana. -Bo to jesss... NASZ zbossszenies... - zatoczyła się, usiłując odszukać wzrokiem Meksyk. Znalazła ją śpiącą na stole. Przyłożyła palec do ust i zaczęła głośno syczeć, by uciszyć hałas wokół.
-Ssssssszzz.... - mruknęła pijackim teatralnym szeptem. -Mekssss ssssdechła...
Zapisane

Alice Chamberi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Just bleeding like a polaroid...
    • Zobacz profil
Odp: Bar
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 08, 2019, 13:02:41 »

- Oddać? No jeszcze ci go na rękach będę nosił? - burknąłem do Alex, wyjmując telefon z kieszeni. Szybko wybrałem numer na policję i szybko streściłem całą akcję. - Kaczkę ci mogę podać co najwyżej. - mruknąłem jeszcze, kończąc połączenie, po czym rozejrzałem się po barze. Obraz nędzy i rozpaczy. - Policja już jedzie. Nie żeby coś, ale tak jakby rozpętaliśmy bójkę w barze z użyciem kaczki, jestem pewien, że to nielegalne. - To znaczy ja rozpętałem, ale ciii, Alex była na tyle pijana, że pewnie nie zwróciłaby uwagi na dobór słownictwa. Zerknąłem na śpiącą Meksyk i zmarszczyłem brwi. - To chyba ona krzyczała coś o nagrodzie, nie? Jak chcecie, to zostańcie, nic mi po tej nagrodzie, a nocy w areszcie wolałbym nie spędzić, więc ten cały zboczony smok jest wasz. - uroczyście podałem kaczkę Alex, klepnąłem Meksyk w ramię, aby pogratulować jej wygranej i już chciałem wyjść, kiedy dotarło do mnie, że Elizabeth wciąż nie ma, a obie pijane dziewczyny napadły na nią wcześniej, to ją oskarżając o bycie zboczeńcem w pierwszej kolejności. Co u licha?
- Ej, chwila, dlaczego tak właściwie przepłoszyłyście tą dziewczynę z aparatem? I o co chodzi z tą kaczką? - nachyliłem się do Alex. - I to chyba nie ty zmieniałaś formę przed obiektywem, co? - wymamrotałem do szarej, piorunując ją wzrokiem czarnych oczu.
Zapisane
 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
kociakowo ania2018 westcraft krolestwowegier shakesifidget